Mimo, że w regulaminach utrzymania czystości i porządku w gminach widnieje zapis mówiący o obowiązku uusuwania śliskości z chodnika, nadal powszechnie spotykamy chodniki pokryte zlodowaconym śniegiem lub wręcz lodem.
Jest to bardzo niebezpieczne, bardzo łatwo o upadek i ciężki uraz ortopedyczny.
Biorąc pod uwagę treść przepisów:
§ 4. 1. Obowiązek właścicieli nieruchomości uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń
z części nieruchomości udostępnionej do użytku publicznego oraz z chodników położonych wzdłuż
nieruchomości powinien być realizowany codziennie do godz. 800, a w przypadku intensywnych opadów śniegu
– w ciągu 6 godzin od ustania opadów, poprzez:
1) zamiatanie, zbieranie, grabienie, zmywanie, itp.;
2) odgarnięcie śniegu i błota pośniegowego w miejsce nie powodujące zakłóceń w ruchu pieszych;
3) usuwanie śliskości z zachowaniem wymagań określonych w przepisach dotyczących rodzajów i warunków
stosowania środków, które mogą być używane na drogach publicznych oraz ulicach i placach;
4) uprzątnięcie z chodnika piasku lub kruszywa użytego do likwidacji śliskości niezwłocznie po ustaniu
przyczyn jego stosowania.
trudno zrozumieć po co nam straże gminne. Czyżby tylko po to, by represjonować kierowców, którzy w mieście ze zbyt małą liczbą miejsc parkingowych starają się sobie radzić, często naruszając przepisy? Dlaczego strażnicy nie reagują na zlodowaciałe chodniki?