Kto zrobił ten głupi żart? Kto rozsyła wiadomości sugerujące zagrożenie bombowe w chwili, gdy trwają pisemne egzaminy maturalne.
Myślę, że środki przedsięwzięte celem sprawdzenia bezpieczeństwa w szkołach, czy też zapewnienie dozoru policyjnego w godzinach popołudniowych, są tak duże, że służby nie odpuszczą nie tylko chęci doprowadzenia do ukarania sprawcy, a także uzyskania maksymalnego zadośćuczynienia za poniesione koszty.
Sądzę, że ten przypadek będzie tropiony do skutku, a autor zamieszania gorzko pożałuje swojego pomysłu. Nawet, gdy trafi się mu dobry adwokat. Skala wywołanej paniki była ogólnokrajowa.