Jadąc dziś po jajka i wiejskie wyroby napotkałam na wiejskiej drodze czterokołowca, który „wypadł” na asfalt z bocznej drogi. Mężczyzna jadący czterokołowcem nie miał na głowie kasku, a jechał pojazdem o wymiarach młodzieżowych, więc ryzyko utraty równowagi i upadku było stosunkowo wysokie.
Zwracam uwagę na to, że przepisy prawa nie są wymyślane dla żartu. Konieczność korzystania z kasku nie wynika z mody, a z pomysłu na ograniczenie ilości urazów skutkujących utratą życia lub zdrowia.
Jeżeli na wycieczkę bez kasku wybiera się ktoś bliski, nie bądź obojętny. Zareaguj. Nie pozwól na taką wyprawę. Nie chcesz z pewnością obserwować jak ta osoba będzie leżeć do końca życia sparaliżowana po wypadku.