Wielu z nam wydaje się, że to oszustwo jest mało prawdopodobne, bo kto da wiarę w prośbę o poratowanie osoby stojącej przy kasie, której zabrakło pieniędzy i pisze prośbę o pozyczkę do osoby znanej luźno z portalu społecznościowego.
A jednak jest tak, że dzieje się to tu i teraz. Dziś po południu taką korespondencję otrzymał mój mąż.
Nie dajcie się nabrać.