Tyle się mówiło, że służby nie są przepuszczane. Ba, zmieniono przepisy. Ale, to nie przepisy, a mentalność ludzi, w tym kierowców karetek należy zmienić.
Kiedy usłyszałam na jezdni o trzech pasach ruchu sygnał, nie przejmowałam się, bo do sądu jeżdżę prawym pasem, bo sąd mam po prawej. Widziałam, że środkowy pas jest wolny na długim odcinku. O dziwo zobaczyłam też to, że karetka ustawia się za mną. Ze względu na wysokość krawężników nie miałam szansy zjechać na pobocze, więc po chwili karetka zjechała na środek i mnie wyprzedziła, ale co dziwne, znalazła się ponownie na prawym pasie.
Myślę, że kierowca tej karetki zachował się bardzo niejednoznacznie i sam stwarzał zagrożenie, bo nie można było przewidzieć jego manewrów.
Oby nikogo nie spotkała podobna sytuacja. Namawiam też do tego, by nie uciekać na środek, bo prawo nakazuje zjechać do skraju jezdni, więc tylko takie zachowanie będzie zgodne z przepisami.