Jak się dowiedziałam, w trakcie zeszłorocznych wakacji inspektorzy GITD skontrolowali blisko 1700 autokarów. W trakcie kontroli wykryli szereg nieprawidłości, być może ratując zdrowie lub życie pasażerów.
Wygląda na to, że w tym roku jest szansa, że skontrolowany zostanie każdy przewoźnik, bo już w tej chwili skontrolowano już około 500 pojazdów. zatrzymano kilkadziesiąt dowodów rejestracyjnych, a także wydano kilka zakazów jazdy.
Cóż to oznacza? Oznacza, że nie każdy przedsiębiorca transportowy dochowuje najwyższej staranności w zakresie utrzymania pojazdów w stanie poprawnym, bądź zezwala na naruszenia przepisów o pracy kierowców. Każde z tych naruszeń oznaczają potencjalne zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów.
Sama kiedyś jechałam takim pojazdem. Kiedy okazało się, że układ hamulcowy zaczyna sprawiać problemy nie zastanawiałam się długo i mimo tego, że niszczyło to moje plany urlopowe (jechałam na wycieczkę) wezwałam patrol policji na miejsce kolejnego postoju. Okazało się, że autokar nie nadaje się do dalszej jazdy. Nie bójcie się robić czegoś takiego, gdy widzicie coś niepokojącego w pojeździe. Lepiej zadzwonić przed tragedią niż czekać na to, że jeszcze raz się uda. Efekty katastrof autokarów są przerażające. Kiedy byłam prokuratorem, uczestniczyłam w procedurach związanych z badaniem dwóch katastrof, więc wiem nieco więcej i dmucham na zimne, a jednocześnie w pełni popieram działania inspektorów.