Ruszył największy w Europie program roweru miejskiego. Szkoda, że zabrakło czasu na edukację.

Po konferencji z udziałem włodarzy pomorskich miast, ruszył program roweru miejskiego. Zgodnie z medialnymi zapewnieniami ma on być największy w Europie. Szkoda, że w ramach przygotowania do jego wdrożenia nie zrobiono wystarczająco wiele, by rowerzyści przestali się czuć władcami chodników.

Widziałam dziś wiele osób na nowych rowerach. W tym takie, które mimo, że sąsiadująca z chodnikiem ulica jest bezpieczna, przepychały się na rowerach między pieszymi. Dobrze, że większość jechała wolno. Był jednak pewien młody człowiek, który w wąskim przejściu pod torami kolejowymi nawet nie zmniejszył prędkości, by nie powiedzieć o zejściu z roweru i przeprowadzeniu go na drugą stronę w sposób bezpieczny.

Jako #adwokat przypominam, że co do zasady chodniki są dla pieszych. Nawet, gdy mamy do czynienia z sytuacją, w której korzystanie z ulicy jest niemożliwe i przepis dopuszcza wjazd na chodnik, to dalej pieszy ma pierwszeństwo.

W Gdańsku ma rzekomo trwać akcja „Bezpieczny pieszy, bezpieczny rowerzysta”. Nie widziałam żadnych działań w ramach tej akcji, ale może to tylko zbieg okoliczności. Natomiast szczerze namawiam, by wsiadając na nowe, piękne rowery, wsiadać na nie ze szczerą intencją przestrzegania zasad Prawa o ruchu drogowym.

#BeataNowakowska

#AdwokatGdańsk

Dodaj komentarz