Jakkolwiek moje dzieci są już #adwokatami, to jednak pamiętam czasy, gdy były w szkole. W zasadzie od samego początku korzystały z indywidualnych ofert ubezpieczeniowych, które w kilku przypadkach okazały się zbawienne w sytuacji niespodziewanej, bo znacząco przewyższały ofertę, która obowiązywała wszystkich uczniów.
Wybierając ofertę ubezpieczenia patrz na zakres ochrony, a nie na groźby, że dziecko będzie miało kłopoty, nie dostanie świadectwa, klasa nie otrzyma ubezpieczenia jeżeli nie będą w nim uczestniczyć wszyscy.