Treść przepisu ograniczeń epidemicznych obowiązujących do 17 stycznia zawiera również informację o tym, że mimo godziny policyjnej każdy Polak będzie mógł wyjść z domu dokonać zakupów produktów pierwszej potrzeby.
Znając rodaków jestem skłonna twierdzić, że policjanci zatrzymujący przechodniów będą zatrzymywać większość przechodniów twierdzących, że właśnie idą do sklepu po bułki na kolację.
Słabość zespołów przygotowujących na szybko rozporządzenia i kreatywność Polaków nie idą w parze.
Szczególnie w trudnych czasach należy stanowić dobre prawo, którego nie da się łatwo obejść.