Policjanci, a za nimi media informują, że gorączka przedświątecznych zakupów skutkuje obniżeniem czujności. Reagujemy przesłane komunikatorem prośby o wsparcie rzekomego znajomego kodem BLIK.
Prawda jest taka, że ktoś podszywa się pod naszego znajomego i opowiada legendę o niezabranej portmonetce. Prosi o kod i obiecuje zwrot w ciągu kilku godzin.
Czy nie zastanawiacie się dlaczego ktoś, kto chce pożyczyć pieniądze nie zadzwoni i nie poprosi? To chyba oczywista zasada.
Ostrzeżenia powinny dać do myślenia.
https://policja.pl/pol/aktualnosci/196989,Kolejne-oszustwa-quotna-BLIKquot.html
Nie daj się nabrać na Blik-a.