Wiem, że słupscy policjanci promowali dziś noszenie odblasków, ale zmrok zastał mnie w rejonie Lęborka. Dalszą drogę do Gdańska odbywałam już po ciemku. Po drodze minęłam kilkudziesięciu pieszych i kilku rowerzystów poza obszarem zainteresowanym. Żaden z nich nie miał odblasków.
Niestety, zabrakło mi odblasków, bo zatrzymałabym i wręczyła tym osobom opaskę odblaskową. Ich widoczność była znikoma, więc stanowiły realne zagrożenie.
Kiedy dojechałam do Gdańska, na drogę wjechała mi hulajnoga. Poprzecznie, więc nie widziałam świateł. Młoda osoba ubrana w ciemne, modne ubranie. Czy nie należałoby wprowadzić zasady malowania hulajnóg farbą refleksyjną?