Zdarza się tak w życiu, że ktoś się połamie i potrzebuje pomocy lekarzy. niestety, walka ze służbą zdrowia jest ciężka i wymaga sporego samozaparcia, którego starszym ludziom często brakuje.
Od kilku tygoni mam do czynienia z taką sytuacją w rodzinie. Pomijam to, co działo się wcześniej, a w tym błędny triaż w dużym szpitalu, ale obecnie, gdy chcemy zorganizować transport osoby obłożnie chorej napotykamy same problemy.
A to lekarz nie chce wypisać skierowania na transport sanitarny twierdząc, że jeżeli pacjent jest w ośrodku opłacanym, a nie w domu, to nie ma prawa do transportu, a to lekarz wypisuje transport osoby z dysfunkcją narządu ruchu w jedną stronę.
Jako #adwokat wiem jak się bronić w takich sytuacjach, ale namawiam każdego, by nie zostawiał swoich bliskich seniorów w takiej sytuacji samych. Połowy nie usłyszą, połowy nie będą mogli zrozumieć i w efekcie odeślą ich z przysłowiowym kwitkiem.
Jeżeli ktoś płacił przez paredziesiąt lat składki ZUS, to ma prawo do świadczeń niezależnie od wieku, który każe spychać taką osobę spod nóg systemu. Zadbajmy o to, by to prawo było realizowane.