Choć ja do Lublina jeździć już nie będę, to jednak interesowała mnie sprawa otwarcia tunelu pod Ursynowem, bo przez brak tego odcinku mój przejazd na rozprawę wydłużał się o około trzy kwadranse.
Z ciekawością przeczytałam informację, że od dnia otwarcia tunelu jest on objęty monitoringiem, za który odpowiada Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Oznacza to ni mniej, ni więcej, jak to, że w tunelu będzie funkcjonować odcinkowy pomiar prędkości.
Urządzenia są na tyle nowoczesne, że obok zdjęcia kierowca otrzyma nie tylko informację o swoim wyniku, ale również informację o tym, którym pasem się poruszał.
GDDKiA zapewnia, że nie chodzi o wpływy do budżetu z mandatów, a o bezpieczeństwo i płynność jazdy. Czemu wydaje się to nie do końca wiarygodne. Wszak w budżecie jest pozycja dotycząca wpływów za wykroczenia drogowe.