Przejazd A1 miał być obserwowany przez policjantów. Nie widziałam ani jednego.

Uczestniczyłam dziś w rozprawie w sądzie w Toruniu. Ze względu na oszczędność czasu skorzystałam oczywiście z autostrady A1.
Wczoraj widziałam komunikat starogradzikiej drogówki, która deklarowała czynne patrolowanie trasy i liczne kontrole połączone z rozdawaniem akcesoriów potrzebnych w aucie.

Do Gdańska wróciłam bez gadżetów, a na trasie nie widziałam żadnej próby kontroli.

Trochę niedobrze, bo narusza wiarygodność komunikatów.

#BeataNowakowska

#AdwokatGdańsk

Dodaj komentarz