Czy chęć zobaczenia swojej twarzy w wersji + 50 lat musi zamykać myślenie? Przecież pobierając aplikację musicie zgodzić się na pewne warunki. A najważniejszy z nich, to udostępnienie danych ze swojego telefonu. Czy na pewno tego chcecie? Czy wiecie, kto będzie ich dysponentem? Chyba nie.
Zdjęcie za wpisem Macieja Kaweckiego z Ministerstwa Cyfryzacji. Warto słuchać jego rad. To znakomity edukator w zakresie bezpieczeństwa cyfrowego.
Pod koniec czerwca, w ogródku gastronomicznym roztargniona osoba pozostawiła portfel ze sporą gotówką. Mężczyzna, który przebywał w pobliżu podniósł pozostawiony portfel, ale nie próbował biec za właścicielem, ani nie próbował go zostawić u obsługi, a po prostu oddalił się tuląc do piersi łatwe pieniądze.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia zabezpieczyli nagranie z monitoringu lokalu. Po jego analizie wytypowali osobę, która przywłaszczyła sobie portfel z zawartością ponad 4000 zł.
Dziś przed południem opublikowano publicznie nagranie. Popularność głównego aktora okazała się tak duża, że szybko sam zgłosił się na komendzie, gdzie usłyszał zarzut przywłaszczenia. Za przestępstwo grozi 30-letniemu panu z Gdyni kara do roku pozbawienia wolności.
Jako #adwokat zwracam uwagę na jedną ważną sprawę. Znaleziony portfel, dokument, czy inną rzecz można złożyć na posterunku policyjnym, albo w biurze rzeczy znalezionych prowadzonym w siedzibie administracji lokalnej.
Na polskie drogi wyjedzie jutro więcej patroli niż zwykle. Wiąże się to z akcją poświęconą bezpieczeństwu. Wiele z patroli będzie dodatkowo wyposażona w sprzęt do pomiaru jakości spalin.
To nie będzie dobry dzień dla aut z niesprawnym silnikiem i układem wydechowym. Lepiej nie ryzykować utraty dowodu rejestracyjnego i samemu zgłosić się do mechanika celem naprawy pojazdu.
Nie ma sensu powielanie wiadomości, które opublikowano na portalu gov.pl, których autorzy zwracają uwagę na liczne zagrożenia cyberatakami w trakcie wakacji. Wystarczy, jeżeli wejdziecie na stronę, którą wcześniej wskazałam, a poznacie i zagrożenia i sposoby ich eliminacji.
Ja chcę zwrócić uwagę na to, że kluczowym z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa we współczesnym świecie jest intymność naszych danych osobowych. Zwróćmy na to uwagę zawsze wtedy, gdy ktoś nas prosi o ich poadnie, o kopię dowodu, a także wtedy, gdy bez refleksji chcemy oszczędzić na połączeniach internetowych i logujemy się do sieci w miejscach publicznych. Nieskradziona tożsamość jest więcej warta niż niejedna książka z kontaktami w zagubionym telefonie. Skradziona tożsamość pozwala złodziejowi popełniać przestępstwa na konto roztargnionej osoby.
Mimo, że o przekręcie na domki z bali powiedziano chyba milion słów, opisano jego mechanizm i zagrożenia, przekręt powrócił. 10 godzin temu dostałam informację od znajomego wskazującą na to, że to doskonała okazja.
Nie zdecyduję się na udział w tym projekcie, ani w żadnym innym prowadzonym przez sieciowych oszustów. Nie zapłace 30 zł za sms-a, ani nie podam swoich danych celem rejestracji w systemie.
Mówię nie oszustwom. Niezależnie od tego, że zdarza mi się bronić oszustów, ale to moja praca. Każdy z moich klientów słyszy, że nie należy oszukiwać ludzi.
Wakacje trwają w najlepsze, więc inspektorzy Inspekcji Handlowej z Gdańska objęli kontrolą 16 obiektów o charakterze hotelarskim w: Krynicy Morskiej, Gdańsku, Sopocie, Kwidzynie, Słupsku, Człuchowie, Ustce i Rowach.
Jak mówi komunikat stwerdzono nieprawidłowości aż w 13 z kontrlowanych obiektów, co stanowi aż 81 % z liczby skontrolowanych.
Co zarzucają inspektorzy obiektom i przedsiębiorcom?
W wyniku kontroli:
Jak widać, warto korzystać z oficjalnych rejestrów. Łatwo bowiem o to by paść ofiarą oszustwa polegającego na doprowadzeniu do wyboru obiektu wakacyjnego na podstawie fałszywych wiadomości lub danych niezgodnych z prawem.
Dobrze się dzieje, że funkcjonariusze służby ruchu drogowego monitorują stan autokarów służących do wakacyjnych przewozów. Okazuje się bowiem, że wczoraj doszło do kuriozalnej sytuacji, gdy po 104 osoby przyjechały dwa autokary, a żaden z nich nie odjechał na planowaną wycieczkę do Malborka.
Należy zadać sobie pytanie o to, do jajkiej odpowiedzialności poczuwają się przewoźnicy, którzy mają wozić dzieci i młodzież. Dlaczego pojazdy, które podstawiają w miejsce wyjazdu wycieczki mają na tyle poważne usterki, że policjanci zatrzymują dowody rejestracyjne?
W tym kontekście przypominam, że nie zapłacimy ani grosza za wezwanie policjantów do kontroli autokaru. Lepiej decydować się na taką kontrolę, gdy cokolwiek zwróci naszą uwagę.
Wiem na czym polega problem, albowiem kilka lat temu miałam wątpliwą przyjemność jechać niesprawnym autobusem. Kiedy zwróciłam uwagę na nerowe działania kierowców związane z układem hamulcowym, natychmiast wezwałam policjantów. W dalszą trasę pojechaliśmy innym autokarem.
Policjanci zajmujący się walką z przestępczością gospodarczą, wspólnie z funkcjonariuszami Straży Granicznej z Władysławowa, zabezpieczyli w punktach handlowych na terenie Łeby odzież z podrobionymi znakami towarowymi znanych marek. Wstępnie szacowane straty, na jakie zostały narażone poszkodowane firmy to kwota blisko 90 tys. zł. Za obrót podrobionymi towarami grozi kara pozbawienia wolności do 2 lat.
Taka sytuacja mogła się przydarzyć każdemu. Szansa na kupno produktów z nielegalnie naniesionymi znakami towarowymi jest bardzo wysoka właśnie w sezonie letnim, gdy nad morzem jest bardzo duży ruch, a więc i spory popyt.
Oczywiście, nasza natura jest w większości taka, że jeżeli można kupić coś taniej, to kupujemy. Mało kto, z osób, które zobaczą markowe okulary, klapki, koszulki, torebki jest się w stanie powstrzymać, gdy widzi, że cena jest sporo niższa niż u niego w mieście w eleganckim sklepie. Czy to się opłaca? Chwilowo tak, ale co wtedy, gdy okulary zaczną sie rozpadać, a „firmowe” logo zejdzie po pierwszym praniu? Wtedy jest złość. Po co wydałem tyle pieniędzy.
Aby ochronić właścicieli znaków towarowych, a po części i tych, którzy nieświadomie mogą kupić towary podrobione, policjanci z Lęborka podjęli ostatnio czynności związane z kontrolą stoisk sezonowych w Łebie. Jak się okazało, kontrola prowadzona wraz ze Strażą Graniczną przyniosła efekty. Tylko w dwóch punktach handlowych stwierdzono sprzedaż garderoby ze znakami towarowymi naniesionymi w nieuprawniony sposób.
Identyfikacji produktów dokonywali przedstawiciele poszkodowanych producentów. Stwierdzili oni, że blisko 400 z zabezpieczonych przedmiotów nosi znaki towarowe mimo, że nie są wykonane w sposób legalny, a podrobione. Straty oszacowane przy okazji tej czynności określono na około 90000 zł.
Nie jest to jednak ostateczna wartość szkód. Poszkodowane firmy odzieżowe mogą domagać się zadośćuczynienia za straty wizerunkowe, czy utratę klientów, którzy nabyli towar jeszcze przed kontrolą.
Jako #adwokat zwracam uwagę osobom, które świadomie sprzedają podrobione produkty, że z treści art. 305 Ustawy Prawo własności przemysłowej, za obrót towarami, które oznaczono fałszywymi znakami towarowymi grozi kara pozbawienia wolności nawet do 2 lat.
Policja postanowiła w tym roku zastąpić wakacyjne statystyki, tabelki mapą, która obrazuje ilość tragicznych zdarzeń. Ilość ofiar przeraża. Można powiedzieć, że straciliśmy już jedną wioskę.
Ile i jakich argumentów trzeba, by zmniejszyć liczbę osób ginących na drogach?
Namawiam do zapoznania się z mapą i głębokie przemyślenia wyników. Również w kontekście takim, że za kilka dni trzeba wracać z wakacji, a po drodze ktoś może najechać na nasz pojazd. Kierowcy muszą się wykazać nadzwyczajną czujnością.
Czyżby to wynik funkcjonowania mapy wypadków śmiertelnych? Wczoraj doszło do zaledwie 3 wypadków, w których śmierć poniosły podróżujące osoby.
Bez dwóch zdań, bez zbędnych komentarzy, to dobra tendencja.
