Jesteśmy społeczeństwem ofiarnym. Nie mamy wielkich problemów z dzieleniem się z innymi.
Wykorzystują to oszuści, którzy stają w okresie przed Dniem Wszystkich Świętych, na cmentarnych ścieżkach i wykorzystując łatwowierność szczególnie starych osób zbierają do puszek pieniądze na szczytny cel. Niestety, w tym przypadku jest to cel osobisty oszustów, a nie cel społeczny, czy konkretne wsparcie.
Niestety, biorąc pod uwagę przypadki oszustw, należałoby mieć ograniczone zaufanie do każdego wolontariusza. W razie jakichkolwiek wątpliwości można poprosić o dokument potwierdzający zbiórkę. Ba, możemy zadzwonić na numer wskazany w zgłoszeniu zbiórki i zweryfikować osobę.
Nie namawiam do całkowitej rezygnacji ze wsparcia, ale róbmy to z rozwagą.