Aby wiedzieć jak komentować użycie ręcznego miotacza pieprzu warto zapoznać się z opublikowaną przez Szkołę Policji w Katowicach.
„Wymieniony środek przymusu bezpośredniego jest przeznaczony do krótkotrwałego zakłócenia orientacji przestrzennej lub obezwładnienia. Funkcjonowanie substancji czynnej zastosowanej w RMP jest w pełni bezpieczne i odwracalne. Zastosowana w substancji czynnej kapsaicyna jest środkiem pochodzenia naturalnego. Funkcjonariusz Policji stosując ręczny miotacz pieprzu za pomocą substancji umieszczonych w pojemniku ma możliwość dokładnego trafienia w przedmiot, zwierzę lub osobę. Substancje te łatwo łączą się z barwnikiem koloru czerwonego dzięki czemu można łatwo zidentyfikować podmioty wobec których zastosowano chemiczne środki obezwładniające. Należy również zaznaczyć, że dzięki zastosowanemu systemowi uzupełniania mieszanki miotacze są przeznaczone do wielokrotnego użytku. Bezpośredni kontakt z preparatem powoduje podrażnienie skóry, górnych dróg oddechowych, kaszel, podrażnienie oczu i łzawienie. Powoduje to niezdolność napastnika do dalszego zamachu na życie, zdrowie lub mienie. Ręczny miotacz pieprzu nie powoduje trwałych uszkodzeń ciała ani odzieży. Po zastosowaniu ręcznego miotacza pieprzu tzn. w przypadku kontaktu osoby z substancją drażniącą zawartą w pojemniku miejsce podrażnione należy spłukać dużą ilością bieżącej wody. Osoby podrażnione muszą mieć dostęp do świeżego powietrza. Symptomy powinny ustąpić po 45 minutach od podrażnienia.
Używając ręcznego miotacza pieprzu kieruj strumień mieszkanki w kierunku twarzy, w okolice oczu, z odległości nie mniejszej niż 0,5 m i w czasie nie dłuższym niż 1 sek. Ręczny miotacz pieprzu jest środkiem drażniącym. Należy unikać przypadkowego kontaktu z oczami, skórą i błonami śluzowymi. RMP jest środkiem silnie drażniącymi powoduje przejściowe symptomy podrażnienia oczu, skóry i błon śluzowych. Objawia się tymczasowym podrażnieniem wzorku i osłabieniem widzenia. Wywołuje on również podrażnienia górnych dróg oddechowych oraz skóry, charakteryzuje się silnym pieczeniem oraz zaczerwienieniem”.
Jak widać, w materiałach dydaktycznych katowickiej szkoły policyjnej wyraźnie mówi się o celowaniu w twarz by uzyskać efekt obezwładnienia. Z prezentowanych filmów wynika, że odległość była powyżej 0,5 m. Jedyne, co pozostaje dyskutującym to odliczenie, czy „strzał” trwał dłużej niż 1 sek. Podstawy bowiem do samej interwencji są na tyle ocenne, labilne, by zapewnić policjantowi możliwość pilnej reakcji w sytuacji zagrożenia. To, czy wykorzystanie nie pójdzie w złym kierunku, to nie pytanie o użycie miotacza, a o moralne podstawy takich akcji. Oczywiście w tym miejscu, ze względu na wielkość butli, zgodę powinien wydać dowodzący akcją i to jego trzeba pytać jakie przesłanki uznał za wymagające niezwłocznego działania bez stosowania środków pośrednich.