Rozkręcaliśmy się powoli. Świętowaliśmy rozważnie. W piątek przesadziło najmniej kierowców. Ale w nocy z soboty na niedzielę, statystyki sięgnęły niemal 200 % dziennej liczby zatrzymanych kierowców w stanie nietrzeźwości.
Ciekawe, jaki wynik będzie jutro.
Gdzie były żony i kochanki kierowców, którzy wpadli? Dlaczego pozwoliły im jechać mimo, że ich faceci pili?